Lato w pełni. Wielu z nas korzysta z długo wyczekiwanego urlopu wypoczynkowego. Istnieją jednak sytuacje, w których pracodawca może przerwać sielankę urlopową pracownika. Prawo do tego daje art. 167 kodeksu pracy. Artykuł ten pozwala pracodawcy żądać, aby podwładny przerwał urlop i powrócił do pracy. Może to nastąpić jedynie wtedy, gdy łącznie spełnione są dwa warunki: konieczność stawiennictwa w pracy wynika z okoliczności nieprzewidzianych w chwili rozpoczynania przez pracownika urlopu oraz nie ma możliwości zastąpienia go przez inną osobę.
Odwołanie pracownika z urlopu jest możliwe jeżeli pracodawca zna miejsce pobytu pracownika i może się z nim skontaktować. Pracownik nie musi powiadamiać pracodawcy o miejscu swego pobytu na urlopie, a pracodawca może się tego domagać tylko w wyjątkowych sytuacjach, powołując się na dobro zakładu pracy.
Kodeks pracy gwarantuje każdemu zatrudnionemu prawo do nieprzerwanego wypoczynku, lecz nie daje mu skutecznych narzędzi prawnych do egzekwowania tego uprawnienia. Dlatego też osoba, która otrzymała polecenie powrotu do pracy, nie może się temu sprzeciwić i zobowiązana jest stawić się do pracy w wyznaczonym przez przełożonego terminie. Może jednak żądać zwrotu kosztów poniesionych z tytułu opłacenia pobytu na urlopie (niewykorzystanego pobytu), np. niewykorzystanych noclegów, opłaconych biletów i innych rezerwacji, kosztów podróży powrotnej. Ponadto, jeżeli odwołany z urlopu pracownik wrócił wraz z rodziną to pracodawca powinien pokryć wydatki poniesione również przez członków rodziny.
Sytuacje takie na szczęście nie zdarzają się zbyt często, choćby ze względu na koszty, które ponoszą obie strony.
BP